- Jak wykorzystać pocztę pantoflową na swoją korzyść?
- Gdzie rozsiewać informacje o swoim produkcie, by trafił do zainteresowanych zakupem?
- Jak pokazać swoją usługę, by klient zrozumiał, że to MY jesteśmy jego najlepszym wyborem?

Poczta pantoflowa ma się dziś lepiej niż kiedykolwiek. Skąd ta myśl? Otóż obecnie mamy tak duży wybór „wszystkiego”, że znalezienie produktu czy usługi dla siebie bywa, delikatnie mówiąc... problematyczne.
Codziennie widzimy setki reklam. Otwieramy kilka maili z ofertami tego, co na interesuje – a czasem niekoniecznie, po prostu jesteśmy w bazie danych, więc dostajemy wiadomości o sprawdzonej metodzie na pozbycie się cellulitu dwa razy w tygodniu...
Zanim zaczniesz, wykonaj krótkie ćwiczenia na start:
- Przypomnij sobie, kiedy ostatnio kupiłaś/łeś coś, bo ktoś Ci to polecił
- Czy polecenie okazało się trafione?
- Co sprawiło, że sam/a coś ostatnio poleciłaś?
Co się dzieje, zanim klient na ciebie wpadnie?
No właśnie. Jak to się dzieje, że klient pomija rozmowę ze sprzedawcą, bo od razu wie, po co przyszedł lub od razu ma gotowe pytania, które ułatwiają sprzedaż?
Na jakim etapie klient poznaje twój produkt lub usługę i zaczyna się zastanawiać, czy to tobie ma zaufać? Zacznij od tego, by zastanowić się nad tym, jak faktycznie kupuje twój klient. Klucz do jego uwagi tkwi w tym, czy znajdziesz się na linii jego zainteresowania.
Załóżmy, że sprzedajesz materace. Klient nie trafi na ciebie tak po prostu w pierwszej chwili, bo chce kupić materac. Co wydarzy się, zanim wejdzie na twoją stronę www, zadzwoni do sklepu, czy przekroczy próg salonu?
Tak w ogóle na początek początków trzeba sobie zadać pytanie:
„Czy klient wie, że potrzebuje materaca?”
Co chce osiągnąć? Co go denerwuje? Jaki ma problem?
Przeprowadził się? Bolą go plecy? Ma nowe łóżko i potrzebuje materaca? A może do tej pory spał na kanapie i przerzuca się na łóżko?
Zastanów się, gdzie taka osoba będzie szukać porady, wsparcia i informacji. Czy zacznie szukać w Google, czy wejdzie na Fejsa?
A może zapyta przyjaciółkę przy kawie? Wygada się koleżance z pracy, lub kumplowi po spotkaniu biznesowym.
Co powie?
„Ale mnie bolą plecy?”, albo „Widziałam ładne białe łóżko i nie wiem jaki materac dobrać?”, a może inaczej „Słyszałam, że masz nowy dom – gdzie kupowałaś łóżko i materac?”
Pozostałe 63% artykułu dostępne jest dla zalogowanych użytkowników serwisu.
Jeśli posiadasz aktywną prenumeratę przejdź do LOGOWANIA. Jeśli nie jesteś jeszcze naszym Czytelnikiem wybierz najkorzystniejszy WARIANT PRENUMERATY.
Zaloguj Zamów prenumeratę Kup dostęp do artykułuŹródło: Szef Sprzedaży nr 5-6/2023